środa, 14 maja 2014

Internetowa przyjaźń to jeden z popularniejszych tematów, dość oklepany, ale według mnie jest on jednym z ciekawszych.
Tamten rok był rokiem, w którym spełniłam moje dwa marzenia. Poznałam przy tym kilka osób. Z niektórym do tej pory utrzymuje kontakt.
Lecz ten rok przyniósł mi większą ilość znajomości na tak wielki dystans. Głównie przez grupę Kwiatonators na facebooku. Połączyła nas miłość do tego samego idola, a po czasie okazało się, ze mamy więcej wspólnego niż on.
Ale nie tylko tam. Czasem przez czysty przypadek się poznawałam z kimś, na przykład na stronach typu ask.fm czy 6obcy.pl.

W takiej przyjaźni najlepsze jest to, że można bezgranicznie zaufać. Chociaż znajdą się tacy, który sprawiają tylko takie pozory...
Tak czy inaczej jest ta pewność, że mimo kilometrów można na drugą osobę liczyć, że można powiedzieć jej wszystko, a to i tak się nie rozejdzie po całym mieście.
Piękne jest też wspólne odliczanie do pierwszego spotkania. Łzy gdy czas wyjeżdżać. Długie rozmowy przez telefon. Za jakiś czas kolejne spotkanie. W oku aż łza mi się kręci, kiedy przypominam sobie jak jechałam z Jeleniej Góry aż do Warszawy by spotkać się z przyjaciółką i przy okazji bawić się na koncercie idola :)
To była jedna z piękniejszych podróży w jakie mogłam się udać. Bez względu na to, że aż 9 godzin spędziłam w pksie.

Czekam na wakacje, w które planuję pojechać do Warszawy, Gdyni oraz Wolsztyna. Niestety moja sytuacja w szkole nie jest najlepsza, ale to właśnie ONI są moją motywacją. By spotkać osoby, które są mi tak bliskie staram się wszystko nadrabiać :p

Trzymajcie kciuki :)



Poznajcie osoby, które poznane w internecie stały mi się najbliższe :)

moje ulubione zdjęcia :)

poniedziałek, 5 maja 2014

Stawanie na wagę stało się moją codzienną monotonią. Liczę na to, ze liczba jaką widzę będzie się zmniejszać, lecz z moim trybem życia to nie jest możliwe.
Każdy z nas chce dążyć do ideału. Ideału jaki kreują media. Chcemy być tak piękni jak ludzie, których widujemy wypacykowanych w telewizji...
Przecież realia są inne. Wszyscy celebryci, którzy widnią na okładkach czasopism mają nałożoną na siebie nie dość, że tone 'tapety' to również photoshopa. Prosta operacja, która nie wymaga zbyt wiele czasu i co najważniejsze pieniędzy. Ale czy o to chodzi by ładnie wyglądać na zdjęciach? Nie!
Sama po sobie dobrze wiem, że gdy przerobie zdjęcie wcale nie jest mi lepiej. Widzę dziewczynę, która jest dość ładna, a gdy cofam historie retuszu znów pokazuje mi się prawdziwa 'ja'. Nie tego chcę.
Niestety ideału, którego tak pragniemy nie osiągniemy. Nieliczni z nas zrozumieją z czasem, że należy się zaakceptować.
Dobrze. Już się zaakceptowaliśmy, ale po chwili dostrzegamy kolejne 'defekty' w naszym ciele. Od zmarszczek i niedoskonałości cery, przez grube nogi i brzuch, po nieodpowiedni biust i pośladki.
Możemy na to stosować kremy, ćwiczenia czy diety, to da efekty. Jednak kiedy wpadniemy w pewien trans będziemy chcieli więcej.
Kiedy byłam na mojej pierwszej diecie zaczęłam się uzależniać. Martwiłam się, ale przecież nie zmądrzeje i nie powiem sobie 'dość! Nic nie muszę robić ze swoim ciałem, bo nie jest takie złe'. Nie umiem. Z dniem dzisiejszym przechodzę na kolejną diete i mam nadzieję, że pewnego dnia stane przed lustrem popatrze na nogi i zrozumiem, ze osiągnęłam to, czego chciałam.
Pewnie dalej czytasz ten post (jeśli tak, to szczerze Ci gratuluję, że czytasz takie wywody nastolatki) a mogę się założyć, że też masz problemy z tym by zrozumieć, że każdy z nas jest piękny tylko musi to w sobie znaleźć. Nie szkodzi. też mam te problemy. Dlatego od jutra znów zaczynam zdrowo się odżywiać i może zacznę ćwiczyć.
Myślami jestem z czekającym na mnie na dole w kuchni pysznym kurczakiem curry z ryżem. To moja ostatnia tłusta potrawa przed generalnym odnowieniem :)
Trzymajcie za mnie kciuki, ja trzymam za was, a w komentarzach możecie pisać czy i jakie stosowaliście diety oraz w jakim czasie ile schudliście :)


Tu macie robiony na szybko fotomontaż. Nogi jakie mam i jakie bym chciała :)



Może nie ma większej różnicy, ale jak mówiłam, to fotomontaż na szybko :)